Opisy meczów przygotował Bogusław Chrobak wiceprezesa d/s rozgrywek OZPN Legnica.
Mieszko nie zwalnia tempa. Pogoń Góra remisuje i traci drugie miejsce w grupie. Sparta Przedmoście traci punkty i dystans. Cenne punkty Orła Czerna i Łagoszowii Łagoszów.
Pogoń Góra remisuje i traci drugie miejsce w grupie.
Orzeł Czerna - 1 : 1 (1:0) - Pogoń Góra
1 : 0 – 22 min – Gliński Mariusz
1 : 1 – 87 min – karny – Walkowiak Mateusz
Wydawało by się, że jeden z pretendentów w walce o awans do Klasy O poradzi sobie na terenie Czernej. Jednak nic z tego to gospodarze byli stroną przeważającą całe spotkanie. Swoją przewagę udokumentowali już w pierwszej połowie kiedy to Mariusz Gliński dał prowadzenie gospodarzom i od tej pory cały czas kontrolowali przebieg gry. Druga połowa podobna do pierwszej. Orzeł grał sobie spokojnie, kontrolując grę groźnie kontratakując, a Pogoń tylko nielicznie kontratakowała. Kiedy wydawało by się, że mecz zakończy się sukcesem Orła, Pogoń dokonała zmiany. Wpuszczony nowy zawodnik tak się rozpędził, że w wiadomy tylko dla niego sposób nadział się na zawodnika Orła w polu karnym i padła jak ścięty. Jedyna decyzja rzut karny. Taka dogodna nadarzającą się sytuacje wykorzystał Mateusz Walkowiak dając swojej drużynie remis 1:1. Mecz trwał jeszcze parę minut, ale nerwówki w tym czasie było o wiele więcej niż przez cale spotkanie. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów co z kolei pozbawia Pogoń Górę pewnego dotąd drugiego miejsca w grupie na rzecz „rozbrykanej” od początku rundy wiosennej Sparty Rudna.
Mieszko nie zwalnia tempa.
Sokół Jerzmanowa - 2 : 6 (2:4) - Mieszko Ruszowice
0 : 1 – 8 min – Sienicki Robert
1 : 1 – 12 min – Dyba Karol
1 : 2 – 20 min – Sienicki Robert
1 : 3 – 36 min – Marciniak Sebastian
1 : 4 – 41 min – Wiertelak Piotr
2 : 4 – 45 min – Dyba Karol
2 : 5 – 52 min – Longawa Grzegorz
2 : 6 – 83 min – karny – Strzelecki Łukasz
Mieszko Ruszowice nie zważa na to czy gra z drużyną z czołówki czy broni mącą się przed spadkiem. Tym razem na widelec nadziała się drużyna Sokoła Jerzmanowa szukająca punktów gdzie się tylko da. Niestety drużyna Mieszka okazała się za mocna dla Sokołów z Jerzmanowej, które nadal pikują ku B Klasie. Chociaż sytuacja jest nie beznadziejna, ale nie można mówić że już stracona. Mecz z Mieszkiem zaczął się źle. Już w 8 minucie Robert Sienicki daje prowadzenie gościom, ale cztery minuty później Karol Dyba wyrównuje stan meczu na 1:1. Wydawało by się że nie będzie tak źle w pierwszej połowie, a nawet po pierwszej kiedy to Sokół schodząc na przerwę przegrywał 2:4. Niestety, druga połowa to już czysta formalność. Kontrola gry na całym boisku przez zawodników gości i jeszcze dołożone dwa gole przeciwnikowi w 52 i ustalający wynik meczu z rzutu karnego w 83 minucie. Końcowy wynik 2:6 świadczy o tym, że Mieszko nie ma litości dla nikogo.
Pogrom w Rudnej Iskry Droglowice, której widmo spadku zaglądnęło w oczy.
Sparta Rudna - 9 : 3 (5:1) - Iskra Droglowice
Sparta Rudna:
Marusiak Bartosz – 3
Stachów Łukasz – 2
Otocki Mateusz – 1
Bąk Damian – 1
Sygnatowicz Daniel – 1
Samobójcza – 1
Iskra Droglowice:
Komperda Krzysztof – 1
Warzybok Bartosz – 1
Leśniak Filip – 1
Mecz rozpędzonej jak ciężka lokomotywa Sparty Rudna z ciągle grającą na hamulcu Iskrą
Droglowice był jednostronnym pojedynkiem bez historii. Emocje były ale tylko po jednej stronie i
wszyscy po pierwszej połowie zastanawiali się czy padnie dzisiaj wynik dwucyfrowy. Niestety
brakło czasu piłkarzom z Rudnej aby taki wynik osiągnąć. Chociaż wygrana 9:3 tez budzić musi
respekt i zdziwienie, że jak dotąd (na jesieni) solidna firma przegrywa wszystko na wiosnę i tak
wysoko (poza ustawowym vo). Jak tak dalej będzie szło piłkarzom z Droglowic to jeszcze trochę i
widmo pewnego spadku zaglądnie im na dobre w oczy.
Bezcenne trzy punkty Łagoszowii Łagoszów w Serbach.
Zawisza Serby - 0 : 1 (0:0) - Łagoszowia Łagoszów
0 : 1 – 86 min – Szewczyk Marcin
Łagoszowia żeby być w miarę spokojną drużyną po ostatniej przegranej u siebie musiała przywieźć
punkty z Serbów i przywiozła. Tego dnia Zawisza Serby robiła wszystko co mogła, ale
doświadczeni złymi momentami zawodnicy Łagoszowa nie dość że się mądrze bronili to jeszcze
groźnie kontratakowali. Wynik meczu mogli rozstrzygnąć nieco szybciej ale nie wykorzystali rzutu
karnego. Dopiero w 86 minucie silnym i precyzyjnym strzałem popisał się Marcin Szewczyk
ustalając wynik meczu na 1:0 dla gości. Radość zawodników z Łagoszowie był ogromna.
Końcówka meczu i prowadzenie, które mimo jeszcze prób miejscowych na zmianę niekorzystnego
rezultatu nie dało efektów. Tak więc Łagoszowia powetowała sobie straty z czwartku i nadal jest tuż
nad strefą bezpieczną.
Łagoszowia Łagoszów: Azmin Krzysztof – Książkiewicz Łukasz, Książkiewicz Kamil (80
Radecki Andrzej, Piotrowski Tomasz, Budzinowski Sylwester, Jaworski Kacper, Szewczyk Marcin,
Klemba Grzegorz, Ochrymczuk Rafał, Zdobylak Adrian (89 Azmin Wojciech), Rybski Dawid (75
Stefanowski Sebastian).
Buczyna „zadarła” z Górnikiem w drugiej połowie.
Górnik Lubin - 1 : 5 (0:0) - Zadzior Buczyna
0 : 1 – 57 min – Peszko Patryk
0 : 2 – 77 min – Peszko Patryk
0 : 3 – 80 min – Gąska Jakub
1 : 3 – 84 min – Rakoczy Grzegorz
1 : 4 – 85 min – Gąska Jakub
1 : 5 – 87 min – Gąska Jakub
Buczyna do meczu podeszła bardzo zmotywowana. Fakt, iż w poprzedniej kolejce Górnik strzelił
na wyjeździe Dragonowi Jaczów 6 bramek, nie mógł przejść obok trenera Juraka obojętnie. I tak od
pierwszych minut obie ekipy grały uważnie, lecz to Zadzior stwarzał sobie więcej sytuacji
podbramkowych. Jedna z nich zakończyła się bramką Bilińskiego, ale sędzia liniowy pokazał
spalonego. Parę minut później swoją drugą okazje miał Jarek Biliśnki, lecz znów brakło niewiele i
trafił w poprzeczkę. Kilka strzałów miał również Kacper Szklarz, ale zabrakło szczęścia. W między
czasie bramkarz gospodarzy odniósł kontuzje i był zmuszony opuścić boisko. Pierwsza połowa
zakończyła się bezbramkowo.
W przerwie dokonano zmiany, na boisku pojawił się Maciej Jurak, zmieniając Grzegorza Basałygę.
Pierwsza bramka wpadła w 57' minucie meczu, mianowicie stały fragment gry z środka boiska
dośrodkowuje Kacper Szklarz, piłka leci na długi słupek, walka w powietrzu Patryka Peszko z
obrońcą Górnika, piłka szczęśliwie odbija się między zawodnikami i spada na 2 metr, a Patryk
Peszko przytomnie dobija piłkę i mamy 1:0 dla Buczyny. Kolejna bramka wpadła znowu po stałym
fragmencie, tym razem rzut rożny, wykonuje Paweł Kiełb i wrzuca piłkę na długi słupek, tam
przyjmuję piłkę Krzysztof Kotwas po czym zgrywa piłkę na 11 metr, a nabiegający Patryk Peszko
strzela swoją drugą bramkę w tym spotkaniu – 2:0 dla Zadziora. Po tym golu boisko opuścił Marian
Wywiał, który dużo nabiegał się w tym spotkaniu, a na boisku pojawił się "czarny koń" (jak się
później okazało) Jakub Gąska. Już dwie minuty później po podaniu Pawła Kiełba, Jakub Gąska
wychodzi sam na sam z bramkarzem i się nie myli - 3:0 dla Buczyny. W 84' minucie meczu Górnik
Lubin strzelił kontaktową bramkę po wrzucie piłki w pole karne z głębi pola, a niekryty Grzegorz
Rakoczy, przyjmuję piłkę na klatkę i strzela z przewrotki, jednak Maciej Krupa sparował piłkę na
słupek, niestety piłka odbija się i wpada do środka - 3:1 dla Buczyny. Ale to nie koniec emocji.
Chwilę później bramkarz Górnika źle piąstkuje piłkę, która trafia do Jakuba Gąski, a ten bez
namysłu strzela z pierwszej piłki i zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu a czwartą dla
Buczyny. W 87' minucie meczu, po stałym fragmencie, z rzutu wolnego dośrodkowuje w pole
karne Kacper Szklarz, bramkarz Lubina nie łapie piłki, zgarnia ją Jakub Gąska i strzela do pustej
bramki zdobywając hat tricka i ostatniego jak się później okazało gola w tym meczu. Wielkie
wejście Jakuba dla którego należą się ogromne brawa. W 9 minut dobił rywala strzelając 3 bramki.
(zaczerpnięte ze strony Zadziora Buczyna).
Zadzior Buczyna: Krupa Maciej – Mędrek Adam, Bąkowski Michał, Peszko Patryk, Wardzała
Dominik, Biliński Jarosław (67 Nonas Jakub), Kotwas Krzysztof, Szklarz Kacper, Basałyga
Grzegorz (46 Maciej Jurak), Kiełb Paweł, Wywiał Marcin (78 Gąska Jakub).
Dragon się przełamał.
Korona Czernina - 3 : 3 (1:1) - Dragon Jaczów
0 : 1 – 2 min – Żydaczewski Patryk
1 : 1 – 33 min – Janaszkiewicz Łukasz
2 : 1 – 53 min – Janaszkiewicz Łukasz
3 : 1 – 67 min – Kiernicki Arkadiusz
3 : 2 – 82 min – Pyk Maciej
3 : 3 – 88 min – Herbuś Mateusz
Grająca słabo na wiosnę drużyna Dragona Jaczów ma problemy z wywalczeniem chociaż jednego
punktu w meczu nie mówiąc już o komplecie. W czwartek dotkliwa porażka na własnym boisku z
Górnikiem nic dobrego nie wróżyło w meczu wyjazdowym z Koroną Czernina. Zaś Korona
Czernina gra solidniejsza piłkę ale bardzo nierówno. Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla
Dragona. Już w 2 minucie w pierwszej swojej akcji na bramkę przeciwnika Dragon objął po strzale
Patryka Żydaczewskiego prowadzenie 1:0. Ale od tej pory już było coraz gorzej. W drugiej połowie
gospodarze prowadzili już 3:1 i wydawało by się, że kolejna porażka Dragowna jest faktem jakby
odmieniło piłkarzy gości, którzy zaczęli coraz śmielej atakować. Najpierw w 82 po bramce Macieja
Pyka, a następnie w 88 minucie meczu po golu Mateusza Herbusia piłkarze Dragona doprowadzili
do remisu i „dowieźli” go do końca meczu ratując cenny punkt na którego czekana od kilku meczy.
Korona Czernina: Rzepecki Damian – Sobociński Dawid, Kiernicki Wojciech, Palka Paweł,
Dworniczak Łukasz, Janaszkiewicz Piotr, Mikiel Seweryn, Zarzycki Adrian, Kiernicki Rafał.
Janaszkiewicz Łukasz, Kiernicki Arkadiusz.
Festiwal strzelecki w Przedmościu w wykonaniu Płomienia Radwanice.
Sparta Przedmoście - 3 : 12 (1:3) Płomień Radwanice
Sparta Przedmoście:
Kawalec Witold – 2
Drankiewicz Jarosław – 1
Płomien Radwanice:
Wilk Marek – 5
Szymkowiak Krzysztof – 4
Pieniążek Patryk – 2
Adamczyk Mateusz – 1
Mecz Sparty Przedmoście z Płomieniem Radwanice był tak zwanym meczem „ostatniej szansy”
Każda kolejna porażka spychała ta drużynę ku Klasie B. Po pierwszej połowie nic nie zapowiadało
klęski Sparty Przedmoście. Jeszcze zawodnicy Przedmościa próbowali walczyć z Płomieniem.
Niestety druga odsłona to już totalna klapa. Brak sił, zaangażowania i bramki sypały się jak z
rękawa. Ta porażka i to w takim stylu praktycznie wyeliminowuje drużynę Sparty Przedmoście z grona drużyn walczących i mających szanse utrzymania się w klasie A.
Punkty z urzędu.
Amator Wierzchowice - 0 : 3 vo - Victoria Siciny
Victoria Siciny spokojnie mogła świętować Święto Konstytucji 3 Maja ponieważ otrzymała punkty
z urzędu.
Czytaj więcej...