Jesteś tutaj:   StartOrzeł CzernaSeniorzyOpisy meczów 23 kolejki (4 maj) - Bogusław Chrobak

Wyszukiwanie

Sonda

Najładniejsza bramka Orła sezonu 2013-2014

Bramka nr 1. - 0%
Bramka nr 2. - 0%
Bramka nr 3. - 5.3%
Bramka nr 4. - 0%
Bramka nr 5. - 15.8%
Bramka nr 6. - 36.8%
Bramka nr 7. - 21.1%
Bramka nr 8. - 0%
Bramka nr 9. - 5.3%
Bramka nr 11. - 10.5%
Bramka nr 12. - 5.3%

Łącznie głosy: 19
Głosowanie w tej sondzie zakończyło się wł: 06 Sie 2014 - 23:59

Polub Orła!

Śledź cień Orła na:

FacebookGoogle BookmarksRSS Feed

Pogoda na mecz?

Prognoza pogody
Głogów
Szczegółowa pogoda dla Głogowa

Ostatnie komentarze

  • Maciek 9 lat temu
    Do czasu napisania powyższego newsa grałem w ...

    Czytaj więcej...

     
  • komentarz 9 lat temu
    Zostawcie chociaż filmy na Youtube :(

    Czytaj więcej...

     
  • Czytelnik 9 lat temu
    Maciek nie ma co się obrażać za to że nie grasz ...

    Czytaj więcej...

     
  • Maciek 10 lat temu
    Już powinno być poprawione. Staty jak zwykle ...

    Czytaj więcej...

     
  • Cukierek 10 lat temu
    Maciek,widzę rażący błąd w strzelcach bramek :)

    Czytaj więcej...

Logowanie

Aktualności Seniorów Orzeł Czerna

Opisy meczów 23 kolejki (4 maj) - Bogusław Chrobak

Utworzono: 07 maj 2014 Maciek
Aktualności»
Odsłony: 1397

Opisy meczów przygotował Bogusław Chrobak wiceprezesa d/s rozgrywek OZPN Legnica.

 

Mieszko nie zwalnia tempa. Pogoń Góra remisuje i traci drugie miejsce w grupie. Sparta Przedmoście traci punkty i dystans. Cenne punkty Orła Czerna i Łagoszowii Łagoszów.

 

Pogoń Góra remisuje i traci drugie miejsce w grupie.

Orzeł Czerna   -   1 : 1   (1:0)    -   Pogoń Góra
 
1 : 0 – 22 min – Gliński Mariusz  
1 : 1 – 87 min – karny – Walkowiak Mateusz
 
Wydawało by się, że jeden z pretendentów w walce o awans do Klasy O poradzi sobie na terenie Czernej. Jednak nic z tego to gospodarze byli stroną przeważającą całe spotkanie. Swoją przewagę udokumentowali już w pierwszej połowie kiedy to Mariusz Gliński dał prowadzenie gospodarzom i od  tej  pory  cały  czas  kontrolowali  przebieg  gry.  Druga  połowa  podobna  do  pierwszej.  Orzeł  grał sobie  spokojnie,  kontrolując  grę  groźnie  kontratakując,  a  Pogoń  tylko  nielicznie  kontratakowała. Kiedy  wydawało  by  się,  że  mecz  zakończy  się  sukcesem  Orła,  Pogoń  dokonała  zmiany. Wpuszczony nowy zawodnik tak się rozpędził, że w wiadomy tylko dla niego sposób nadział się na zawodnika  Orła  w  polu  karnym  i  padła  jak  ścięty.  Jedyna  decyzja  rzut  karny.  Taka  dogodna nadarzającą  się  sytuacje  wykorzystał  Mateusz Walkowiak  dając  swojej  drużynie  remis  1:1.  Mecz trwał jeszcze parę minut, ale nerwówki w tym czasie było o wiele więcej niż przez cale spotkanie. Ostatecznie  mecz zakończył  się  podziałem  punktów  co  z  kolei  pozbawia  Pogoń  Górę  pewnego dotąd  drugiego  miejsca  w  grupie  na  rzecz  „rozbrykanej”  od  początku  rundy  wiosennej  Sparty Rudna.

 

Mieszko nie zwalnia tempa.

 Sokół Jerzmanowa   -   2 : 6   (2:4)   -   Mieszko Ruszowice
 
0 : 1 –   8 min – Sienicki Robert  
1 : 1 – 12 min – Dyba Karol  
1 : 2 – 20 min – Sienicki Robert  
1 : 3 – 36 min – Marciniak Sebastian  
1 : 4 – 41 min – Wiertelak Piotr  
2 : 4 – 45 min – Dyba Karol  
2 : 5 – 52 min – Longawa Grzegorz
2 : 6 – 83 min – karny – Strzelecki Łukasz  
 
Mieszko  Ruszowice  nie  zważa  na  to  czy  gra  z  drużyną  z  czołówki  czy  broni  mącą  się  przed spadkiem.  Tym  razem  na  widelec  nadziała  się  drużyna  Sokoła  Jerzmanowa  szukająca  punktów gdzie  się  tylko  da.  Niestety  drużyna  Mieszka  okazała  się  za  mocna  dla  Sokołów  z  Jerzmanowej, które nadal pikują ku B Klasie. Chociaż sytuacja jest nie beznadziejna, ale nie można mówić że już stracona.  Mecz  z  Mieszkiem  zaczął  się  źle.  Już  w  8  minucie  Robert  Sienicki  daje  prowadzenie gościom, ale cztery minuty później Karol Dyba wyrównuje stan meczu na 1:1. Wydawało by się że nie będzie tak źle w pierwszej połowie, a nawet po pierwszej kiedy to Sokół schodząc na przerwę przegrywał  2:4.  Niestety,  druga  połowa  to  już  czysta  formalność.  Kontrola  gry  na  całym  boisku przez zawodników gości i jeszcze dołożone dwa gole przeciwnikowi w 52 i ustalający wynik meczu  z rzutu karnego w 83 minucie. Końcowy wynik 2:6 świadczy o tym,  że Mieszko nie ma litości dla nikogo.   

 

Pogrom w Rudnej Iskry Droglowice, której widmo spadku zaglądnęło w oczy.

 


 Sparta Rudna   -   9 : 3   (5:1)   - Iskra Droglowice
 
 
Sparta Rudna:
Marusiak Bartosz – 3                                                                   
Stachów Łukasz – 2                                                                      
Otocki Mateusz – 1                                                                       
Bąk Damian – 1  
Sygnatowicz Daniel – 1
Samobójcza – 1
 
Iskra Droglowice:  
Komperda Krzysztof – 1   
Warzybok Bartosz – 1
Leśniak Filip – 1   
 
Mecz  rozpędzonej  jak  ciężka  lokomotywa  Sparty  Rudna  z  ciągle  grającą  na  hamulcu  Iskrą
Droglowice był jednostronnym pojedynkiem bez historii. Emocje były ale tylko po jednej stronie i
wszyscy  po  pierwszej  połowie  zastanawiali  się  czy  padnie  dzisiaj  wynik  dwucyfrowy.  Niestety
brakło czasu piłkarzom z Rudnej aby  taki wynik osiągnąć. Chociaż wygrana 9:3 tez budzić musi
respekt  i  zdziwienie,  że  jak  dotąd  (na  jesieni)  solidna  firma  przegrywa  wszystko  na  wiosnę  i  tak
wysoko (poza ustawowym vo). Jak tak dalej będzie szło piłkarzom z Droglowic to jeszcze trochę i
widmo pewnego spadku zaglądnie im na dobre w oczy.
 
   

Bezcenne trzy punkty Łagoszowii Łagoszów w Serbach.

Zawisza Serby   -   0 : 1   (0:0)   -   Łagoszowia Łagoszów
 
 
0 : 1 – 86 min – Szewczyk Marcin
 
Łagoszowia żeby być w miarę spokojną drużyną po ostatniej przegranej u siebie musiała przywieźć
punkty  z  Serbów  i  przywiozła.  Tego  dnia  Zawisza  Serby  robiła  wszystko  co  mogła,  ale
doświadczeni  złymi  momentami  zawodnicy  Łagoszowa  nie  dość  że  się  mądrze  bronili  to  jeszcze
groźnie kontratakowali. Wynik meczu mogli rozstrzygnąć nieco szybciej ale nie wykorzystali rzutu
karnego.  Dopiero  w  86  minucie  silnym  i  precyzyjnym  strzałem  popisał  się  Marcin  Szewczyk
ustalając  wynik  meczu  na  1:0  dla  gości.  Radość  zawodników  z  Łagoszowie  był  ogromna.
Końcówka meczu i prowadzenie, które mimo jeszcze prób miejscowych na zmianę niekorzystnego  
rezultatu nie dało efektów. Tak więc Łagoszowia powetowała sobie straty z czwartku i nadal jest tuż
nad strefą bezpieczną.
Łagoszowia  Łagoszów:  Azmin  Krzysztof  –  Książkiewicz  Łukasz,  Książkiewicz  Kamil  (80
Radecki Andrzej, Piotrowski Tomasz, Budzinowski Sylwester, Jaworski Kacper, Szewczyk Marcin,
Klemba Grzegorz, Ochrymczuk Rafał, Zdobylak Adrian (89 Azmin Wojciech), Rybski Dawid (75
Stefanowski Sebastian).   
 
 

Buczyna „zadarła” z Górnikiem w drugiej połowie.

 
Górnik Lubin   -   1 : 5   (0:0)   -   Zadzior Buczyna
 
 
0 : 1 – 57 min – Peszko Patryk
0 : 2 – 77 min – Peszko Patryk  
0 : 3 – 80 min – Gąska Jakub
1 : 3 – 84 min – Rakoczy Grzegorz  
1 : 4 – 85 min – Gąska Jakub  
1 : 5 – 87 min – Gąska Jakub  
 
Buczyna do meczu podeszła bardzo zmotywowana. Fakt, iż w poprzedniej kolejce Górnik strzelił
na wyjeździe Dragonowi Jaczów 6 bramek, nie mógł przejść obok trenera Juraka obojętnie. I tak od
pierwszych  minut  obie  ekipy  grały  uważnie,  lecz  to  Zadzior  stwarzał  sobie  więcej  sytuacji
podbramkowych.  Jedna  z  nich  zakończyła  się  bramką  Bilińskiego,  ale  sędzia  liniowy  pokazał
spalonego. Parę minut później swoją drugą okazje miał Jarek Biliśnki, lecz znów brakło niewiele i
trafił w poprzeczkę. Kilka strzałów miał również Kacper Szklarz, ale zabrakło szczęścia. W między
czasie  bramkarz  gospodarzy  odniósł  kontuzje  i  był  zmuszony  opuścić  boisko.  Pierwsza  połowa
zakończyła się bezbramkowo.
W przerwie dokonano zmiany, na boisku pojawił się Maciej Jurak, zmieniając Grzegorza Basałygę.
Pierwsza  bramka  wpadła  w  57'  minucie  meczu,  mianowicie  stały  fragment  gry  z  środka  boiska
dośrodkowuje  Kacper  Szklarz,  piłka  leci  na  długi  słupek,  walka  w  powietrzu  Patryka  Peszko  z
obrońcą  Górnika,  piłka  szczęśliwie  odbija  się  między  zawodnikami  i  spada  na  2  metr,  a  Patryk
Peszko przytomnie dobija piłkę i mamy 1:0 dla Buczyny. Kolejna bramka wpadła znowu po stałym
fragmencie,  tym  razem  rzut  rożny,  wykonuje  Paweł  Kiełb  i  wrzuca  piłkę  na  długi  słupek,  tam
przyjmuję piłkę Krzysztof Kotwas po czym zgrywa piłkę na 11 metr, a nabiegający Patryk Peszko
strzela swoją drugą bramkę w tym spotkaniu – 2:0 dla Zadziora. Po tym golu boisko opuścił Marian
Wywiał,  który  dużo  nabiegał  się  w  tym  spotkaniu,  a  na  boisku  pojawił  się  "czarny  koń"  (jak  się
później  okazało)  Jakub  Gąska.  Już  dwie  minuty  później  po  podaniu  Pawła  Kiełba,  Jakub  Gąska
wychodzi sam na sam z bramkarzem i się nie myli - 3:0 dla Buczyny. W 84' minucie meczu Górnik
Lubin strzelił kontaktową bramkę po wrzucie piłki w pole karne z głębi pola, a niekryty Grzegorz
Rakoczy, przyjmuję piłkę na klatkę i strzela z przewrotki, jednak Maciej Krupa sparował piłkę na
słupek,  niestety  piłka  odbija  się  i  wpada  do  środka  -  3:1  dla  Buczyny.  Ale  to  nie  koniec  emocji.
Chwilę  później  bramkarz  Górnika  źle  piąstkuje  piłkę,  która  trafia  do  Jakuba  Gąski,  a  ten  bez
namysłu  strzela  z  pierwszej  piłki  i  zdobywa  swoją  drugą  bramkę  w  tym  meczu  a  czwartą  dla
Buczyny.  W  87'  minucie  meczu,  po  stałym  fragmencie,  z  rzutu  wolnego  dośrodkowuje  w  pole
karne Kacper Szklarz, bramkarz Lubina nie łapie piłki, zgarnia ją Jakub Gąska i strzela do pustej
bramki  zdobywając  hat  tricka  i  ostatniego  jak  się  później  okazało  gola  w  tym  meczu.  Wielkie
wejście Jakuba dla którego należą się ogromne brawa. W 9 minut dobił rywala strzelając 3 bramki.
(zaczerpnięte ze strony Zadziora Buczyna).
 
Zadzior  Buczyna:  Krupa  Maciej  –  Mędrek  Adam,  Bąkowski  Michał,  Peszko  Patryk,  Wardzała
Dominik,  Biliński  Jarosław  (67  Nonas  Jakub),  Kotwas  Krzysztof,  Szklarz  Kacper,  Basałyga
Grzegorz (46 Maciej Jurak), Kiełb Paweł, Wywiał Marcin (78 Gąska Jakub).  
 

Dragon się przełamał.  

Korona Czernina   -   3 : 3   (1:1)   -   Dragon Jaczów
 
 
0 : 1 –   2 min – Żydaczewski Patryk  
1 : 1 – 33 min – Janaszkiewicz Łukasz  
2 : 1 – 53 min – Janaszkiewicz Łukasz  
3 : 1 – 67 min – Kiernicki Arkadiusz  
3 : 2 – 82 min – Pyk Maciej
3 : 3 – 88 min – Herbuś Mateusz
 
Grająca słabo na wiosnę drużyna Dragona Jaczów ma problemy z wywalczeniem chociaż jednego
punktu w meczu nie mówiąc już o komplecie. W czwartek dotkliwa porażka na własnym boisku z
Górnikiem  nic  dobrego  nie  wróżyło  w  meczu  wyjazdowym  z  Koroną  Czernina.  Zaś  Korona
Czernina  gra  solidniejsza  piłkę  ale  bardzo  nierówno.  Mecz  rozpoczął  się  bardzo  dobrze  dla
Dragona. Już w 2 minucie w pierwszej swojej akcji na bramkę przeciwnika Dragon objął po strzale
Patryka Żydaczewskiego prowadzenie 1:0. Ale od tej pory już było coraz gorzej. W drugiej połowie
gospodarze prowadzili już 3:1 i wydawało by się, że kolejna porażka Dragowna jest faktem jakby
odmieniło piłkarzy gości, którzy zaczęli coraz śmielej atakować. Najpierw w 82 po bramce Macieja
Pyka, a następnie w 88 minucie meczu po golu Mateusza Herbusia piłkarze Dragona doprowadzili
do remisu i „dowieźli” go do końca meczu ratując cenny punkt na którego czekana od kilku meczy.   
 
Korona  Czernina:  Rzepecki  Damian  –  Sobociński  Dawid,  Kiernicki  Wojciech,  Palka  Paweł,
Dworniczak  Łukasz,  Janaszkiewicz  Piotr,  Mikiel  Seweryn,  Zarzycki  Adrian,  Kiernicki  Rafał.
Janaszkiewicz Łukasz, Kiernicki Arkadiusz.  
 
 

Festiwal strzelecki w Przedmościu w wykonaniu Płomienia Radwanice.

 

Sparta Przedmoście   -  3 : 12   (1:3)   Płomień Radwanice
 
Sparta Przedmoście:
Kawalec Witold – 2                                                                            
Drankiewicz Jarosław – 1
 
Płomien Radwanice:
Wilk Marek – 5                                                                   
Szymkowiak Krzysztof – 4
Pieniążek Patryk – 2  
Adamczyk Mateusz – 1  
 
Mecz  Sparty  Przedmoście  z  Płomieniem  Radwanice  był  tak  zwanym  meczem  „ostatniej  szansy”
Każda kolejna porażka spychała ta drużynę ku Klasie B. Po pierwszej połowie nic nie zapowiadało
klęski  Sparty  Przedmoście.  Jeszcze  zawodnicy  Przedmościa  próbowali  walczyć  z  Płomieniem.
Niestety  druga  odsłona  to  już  totalna  klapa.  Brak  sił,  zaangażowania  i  bramki  sypały  się  jak  z
rękawa. Ta porażka i to w takim stylu praktycznie wyeliminowuje drużynę  Sparty Przedmoście z grona drużyn walczących i mających szanse utrzymania się w klasie A. 
 

Punkty z urzędu.

Amator Wierzchowice   -  0 : 3   vo   -   Victoria Siciny
 
 
Victoria Siciny spokojnie mogła świętować Święto Konstytucji 3 Maja ponieważ otrzymała punkty
z urzędu.

Poprawiono: niedziela, 11, maj 2014 20:21

Dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami dodających je osób. Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze nie na temat, obraźliwe oraz obniżające poziom serwisu będą usuwane. Komentarze osób niezalogowanych są publikowane dopiero po przejrzeniu ich przez moderację.


Kod antyspamowy
Odśwież

Najnowsze aktualności